Aktualności
10. rocznica Katastrofy Smoleńskiej i 80. rocznica Zbrodni Katyńskiej
10-04-2020
„Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych”
Ks. Jan Twardowski
Dziesiątego kwietnia 2010 roku, o godz. 8.41 czasu polskiego, w podsmoleńskim lesie, samolot TU-154 z 96 osobami na pokładzie runął na ziemię. Wśród pasażerów znajdował się m.in. Prezydent Rzeczpospolitej Polski Lech Kaczyński. Dzisiaj od tych tragicznych wydarzeń mija dziesięć lat…
W delegacji z Prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele uczestniczyli najwyżsi urzędnicy państwowi, parlamentarzyści, dowódcy Sił Zbrojonych, a także przedstawiciele Rodzin Katyńskich oraz innych stowarzyszeń, upamiętniających oficerów rozstrzelanych wiosną 1940 r. Polska delegacja leciała do Smoleńska, aby uczestniczyć w obchodach 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej, w której wymordowano blisko 22 tys. obywateli Rzeczypospolitej. Było wśród nich 14,5 tys. jeńców wojennych – oficerów i policjantów – z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz 7,3 tys. więźniów aresztowanych w okupowanej przez ZSRS wschodniej części Polski. Chciała oddać hołd tysiącom pomordowanym. Pragnęła, aby pamięć o nich była żywa i nie odeszła w zapomnienie. Od tych wydarzeń, w tym roku mija, 80 lat.
Symboliczne miejsce pamięci
Uroczystość upamiętniająca te wydarzenia miała zostać zorganizowana w powiecie kolbuszowskim 8 kwietnia, przy Zespole Szkół Technicznych im. Bohaterów Września 1939 r. w Kolbuszowej, gdzie w 2014 roku, na froncie budynku wmurowana została tablica pamiątkowa. Stała się ona symbolicznym miejscem, w którym rok rocznie wspominamy uczestników tragicznego lotu. Niestety, z uwagi na panującą sytuację, została ona odwołana. Symboliczne wiązanki kwiatów, z zachowaniem zasad bezpieczeństwa (kwiaty składane były przez poszczególnych przedstawicieli w 15-minutowych odstępach), złożyli: Grażyna Pełka – dyrektor Zespołu Szkół Technicznych, Starosta Kolbuszowski Józef Kardyś oraz Burmistrz Kolbuszowej Jan Zuba. Modlitwę w intencji poległych odmówił ks. Lucjan Szumierz.
Rodzinne Mazury
Pamięć o tragicznych wydarzeniach sprzed dziesięciu laty w Smoleńsku, wśród mieszkańców powiatu kolbuszowskiego, jest wciąż żywa. Wiele osób straciło wtedy swoich bliskich, przyjaciół. - W katastrofie zginął nasz serdeczny przyjaciel Generał Bronisław Kwiatkowski, pochodzący z Mazurów, znajdujących się w powiecie kolbuszowskim. Generał Kwiatkowski wielokrotnie odwiedzał nasz powiat oraz miejscowość, z której pochodził – mówi Starosta Kolbuszowski Józef Kardyś.
Z powiatu kolbuszowskiego…
– Jestem dumny, że jestem synem tej ziemi – mawiał Generał Bronisław Kwiatkowski. Zawsze chętnie wracał w rodzinne strony, gdzie miał serdecznych przyjaciół i znajomych. Ostatni raz w Mazurach był 11 października 2009 roku. Ponownie miał odwiedzić je 25 kwietnia 2010 r. Miało to być spotkanie mieszkańców wsi z Generałem. Jego inicjatorem było Stowarzyszanie Rozwoju Wsi Mazury. W organizację włączyła się również Szkoła Podstawowa, Ochotnicza Straż Pożarna, Zespół Mazurzanie oraz ksiądz proboszcz. Już było prawie wszystko ustalone...
Tymczasem w sobotę, 10 kwietnia 2010 r., wieczorem, mieszkańcy Mazurów na schodach kościoła w tej miejscowości ustawili zdjęcie Generała z żałobnym kirem oraz znicze. W niedzielę odprawiona została Msza Święta w intencji tych, którzy zginęli pod Smoleńskiem. Na budynku kościoła, szkoły oraz niektórych domach zawisły flagi narodowe z przywieszonym kirem. W szkole podstawowej zorganizowano wystawę, ukazującą uczniom sylwetkę Generała.
Rodakowi Generałowi Bronisławowi Kwiatkowskiemu
Wielki świat Cię ceni, nasz Rodaku.
My też Cię cenimy, podziwiamy,
jesteśmy z Ciebie dumni,
lecz chcemy Cię jako SWOJEGO pamiętać,
bo i Ty czcisz pamięć swych korzeni.
Chodziliśmy przecież tym samym gościńcem
do tej samej szkoły
siedzieliśmy w tych samych starych ławkach,
chociaż w różnych latach,
biegaliśmy po tym samym podwórku, klękaliśmy w kościele na tej samej posadzce,
pasaliśmy krowy na sąsiednich dróżkach śródpolnych,
zbieraliśmy grzyby w tym samym lesie,
mówiliśmy wreszcie taką samą gwarą.
Ty teraz wyniesiony wysoko,
zasłużony dla kraju – my tutaj żywot skromnie pędzący.
Tkwimy jednak we wspólnych korzeniach
wrośniętych w tę sama ziemię.
Zofia Korzeńska
Opr. Barbara Żarkowska