Aktualności
Inkubator Biotechnologiczny w kolbuszowskiej podstrefie
Trwają intensywne działania zmierzające do utworzenia w kolbuszowskiej podstrefie SEE Euro – Park Mielec Inkubatora Biotechnologicznego. Miałby on być szansą dla młodych ludzi z powiatu na znalezienie zatrudnienia.
Radni Rady Powiatu radni podjęli już uchwałę, w której wyrazili wolę na to, aby Zarząd Powiatu podjął działania zmierzające do budowy Inkubatora Biotechnologicznego na terenach kolbuszowskiej Podstrefy Specjalnej Strefy Ekonomicznej EURO – PARK Mielec. – Aktualnie prowadzimy rozmowy między Rzeszowską Agencją Rozwoju Regionalnego, Urzędem Marszałkowskim w Rzeszowie, gminą Kolbuszowa oraz Uniwersytetem Rzeszowskim w sprawie utworzenia Inkubatora Biotechnologicznego w kolbuszowskiej podstrefie – informuje starosta kolbuszowski Józef Kardyś.
Początki…
Idea powstania Inkubatora Biotechnologicznego w Kolbuszowej rozwinęła się już kilka lat temu. Spotkała się ona z zainteresowaniem, zarówno ze strony władz powiatowych, gminnych jak i Instytutu Biotechnologii. Powiat kolbuszowski i gmina Kolbuszowa bowiem dysponowała odpowiednimi dla potencjalnych inwestorów gruntami, a URz z Zamiejscowym Instytutem Biotechnologii Stosowanej i Nauk Podstawowych mieszczącym się w Weryni, świetne laboratoria, fantastyczne wyniki nauczania i zdolnych studentów oraz absolwentów. Z czasem rozmowy zaczęły nabierać tempa, a sama idea nabierać kształtów.
Jaki jest plan?
W wielkim skrócie pomysł jest taki, aby ci zdolni absolwenci, osiągający wysokie wyniki w nauce, mogli swą wiedzę i doświadczenie, niejednokrotnie zdobyte poza granicami kraju na licznych stypendiach, spożytkować w Polsce, a najlepiej w powiecie kolbuszowskim. – Nie chciałbym, aby nasi absolwenci po ukończeniu studiów szukali szczęścia za granicą tylko, aby zatrzymać ich na tej ziemi. Ziemi, z której pochodzą i na której zdobywali wykształcenie – mówi prof. Marek Koziorowski, dyrektor Instytutu Biotechnologii. – Chciałbym, żeby tu zakładali własne firmy, właśnie na terenie kolbuszowskiej podstrefy, która daje im ekonomiczne możliwości rozwoju tych firm – wyjaśnia profesor.
W czym dokładnie potencjalni inwestorzy mogliby się specjalizować?
Pomysłów jest wiele. – Mogłyby tutaj powstawać firmy dermatologiczne, kosmetyczne czy farmaceutyczne – mówi prof. Marek Koziorowski. – Powstałe firmy mogłyby się zajmować również produkcją odczynników. Zakres tematów jest naprawdę bardzo duży – dodaje profesor.
Szanse dla młodych i zdolnych
Utworzenie Inkubatora Biotechnologicznego stworzyłoby młodym, wykształconym ludziom wiele możliwości. Po pierwsze dawałoby im szansę na założenie własnej działalności gospodarczej, dającej pracę oraz umożliwiało zatrudnianie również innych mieszkańców powiatu kolbuszowskiego. - Dzisiaj w świecie współczesnym najcenniejsza jest myśl ludzka. Gdy masz dobry pomysł, który zrealizujesz, to złotówka wkładu daje ci 200-300 zł zysku, czyli warto to robić – podkreśla prof. Marek Koziorowski.
Marzenie o Dolinie
Profesor nie ukrywa, że jego marzeniem byłoby, aby w powiecie kolbuszowskim powstała Dolina Biotechnologiczna, która stałaby się znakiem firmowym miasta i powiatu. Choć wie, że do jej utworzenia długa i trudna droga. - To jest przecieranie pewnych szlaków. Jednak myślę, że nasza wspólna inicjatywa, nasza i samorządów sprawi, żeby powiat kolbuszowski będzie rozwijał się w tym kierunku. To byłaby taka nasza jaskółka – mówi profesor. - Przemysł biotechnologiczny jest u nas w zupełnych powijakach. Uważam, że my tu mamy wielką szansę, aby zrealizować nasze marzenie – dodaje prof. Marek Koziorowski.
Barbara Żarkowska