Aktualności
Nasze Fascynacje
Nasze Fascynacje
W sobotni wieczór dnia 19 lutego br., w „Galerii pod Sokołem” przy Miejskim Domu Kultury miał miejsce wernisaż, poświęcony lokalnym twórcą fotografii (Tomasz Koczur, Józef Wołowiec, Dariusz Pawlina, Jan Mazurkiewicz, Elżbieta i Dariusz Tabiszowie). Kuratorem wystawy i opiekunem był Marcin Lubera. Wydarzenie to zebrało liczną publikę, która z uwagą i aprobatą oddała się podziwianiu zdjęć.
Wystawa jest poświęcona fascynacją tychże fotografików, którzy w sposób ujmujący przedstawiają zagadnienia i sposoby patrzenia na świat przez szklane oko - obiektyw. Każdy z twórców poświęca swój czas na urzeczywistnienie, urealnienie własnych imaginacji; własnego spostrzegania świata. Artyści nie zamykają w poszczególnych klamrach danego tworu czy danej koncepcji; liczy się wyłącznie ten czas, to zdarzenie, i to miejsce, w którym się znaleźli i mogą „wykraść” i przełożyć na język fotografii dany aspekt natury krajobrazu, zwierzęcia czy człowieka.
Tomasz Koczur ukierunkowuje nas w wyobrażeniach krajobrazu i architektury, które razem umiejętnie łączy w całość. W pracach czuć czas i miejsce danego obiektu czy aspektu fotografowania; możemy również zauważyć, iż potrafi porzucić prostotę ogrodu i przeistoczyć w nim tą materię w krajobraz z bajki, z własnej wyobraźni (przez oddanie w nim żywych kolorów, narzuconych przez efekt „mgiełki”, w których to można dopatrzyć się rajskiego, pięknego i wyimaginowanego ogrodu).
Józef Wołowiec w swej wyobraźni przerzuconej na papier fotograficzny, zwraca uwagę na aspekty architektury sakralnej jak równiej krajobrazu z bujną roślinnością. Unaocznia nam uroki natury, które potrafimy pominąć w codzienności życia. W pracach dopatrujemy się również dwóch rodzynków, poświęconych Targom Fotografii w Łodzi, w których znajdujemy kulturę japońską.
Dariusz Pawlina przedstawia mam własną wizję w najprostszy możliwy sposób, śmiało można rzec – banalny. Urok danych fotografii nie tkwi w tym, iż przedstawiają dane zagadnienie
w najbardziej nam znany sposób jak wypowiedź werbalna ale również można z niej odczytać przekaz pozawerbalny. To czyni z tych prac przekaz pełen wzruszających wrażeń.
Jan Mazurkiewicz fotografik który, w sposób dogłębny przedstawia problematykę człowieka, jego budowy, fobii, inspiracji; ta prostota wypowiedzi potęguje wrażenie wewnętrznej potrzeby zatrzymania się na szczególnych aspektach życia człowieka. W danych fotografiach czujemy swojskość wsi jak i precyzje miasta, lecz również oddech świeżego powietrza.
Elżbieta i Dariusz Tabiszowie – fotograficy, którzy różnią się sposobem patrzenia od pozostałych, chwytają tą codzienność, którą mijamy w życiu. Urok ich prac tkwi nie tylko złapaniu w obiektywie tej prozaiczności ale na uwrażliwieniu i podniesieniu na duchu, iż wszystko zmierza do szczęścia. Słoneczniki w których dopatrujemy się wesołej pszczoły, i które same kolorem, smakiem, zapachem dają nam radość; „rodzinki bocianów”, które przyniosą wiosnę; gołębia lądującego na odpoczynek; kapliczki na drzewie... Wszystkie te prozaiczne czynności towarzyszą nam, lecz aby je zobaczyć musimy przystanąć, „umrzeć” na daną sekundę a następnie narodzić się, poczuć własną swobodę i wolność, nie dać się wpisać w kanony codziennych spraw, które przytłaczają nas problemami, lecz uciec pozostawiając te problemy poza ramami czasu.
Reasumując tą naszą świadomość musimy przełożyć w sposób „banalny”, prosty i uzyskać niepokorny uporządkowany chaos, który uwolni w nas swobodę bytu. Wpisze nas w między skrajności, w których znajdziemy chwilę wytchnienia i odnajdzie dzieciństwo.